Wielu osobom wydaje się, że osoby oprawiające sport muszą jeść rzeczy niesmaczne. Utarło się to przez potoczne rozumienie słowa „dieta”, kojarzonego z odmawianiem sobie jedzenia. Rzeczywistość jest zupełnie inna. Podstawą zaplecza sportowców jest właśnie dobre, wysokiej klasy jedzenie. Szczególnie ważna jest podaż białka – makroskładnika odpowiedzialnego za przyrost tkanki mięśniowej. Okazuje się, że nawet łasuchy mogą znaleźć dla siebie jakieś przekąski o wysokiej zawartości protein. Oto wysokobiałkowe naleśniki.
Dużo białka – dużo smaku!
Tego typu danie nie różni się wielce od znanych wszystkim naleśników. Kwestią jest tylko sposób ich przygotowania. Wysokobiałkowe naleśniki wykonać można bowiem samemu, nadając im typowe cechy tego słowiańskiego przysmaku, lub też jako słynne amerykańskie pancakes. Co ciekawe, wiele firm zajmujących się sprzedażą suplementów oferuje również gotowe mieszanki do tego typu dań, które wystarczy zalać wodą lub mlekiem. Takie szybkie przekąski będą właśnie pancake’ami. Jeżeli jednak ktoś wolałby zjeść wysokobiałkowe naleśniki jak od babuni, to również możliwe. Przepisów jest tyle, co kucharzy. Podstawową różnicą jest zwyczajnie dosypanie białka do ciasta. Rzecz jasna, jaki to pewne znaczenie ma wybór suplementu. Można przecież wybrać smakowy i od początku już wpłynąć na odbiór naleśników przez podniebienie. Istotne jest tylko dobrze wymieszać ciasto. Dostępne na rynku białka mają tendencję do zlepiania się w grudy, jeżeli dobrze się ich nie zmiksuje. Ciasto na wysokobiałkowe naleśniki musi być zaś delikatne i idealnie gładkie.
Wysokobiałkowe naleśniki – dlaczego warto?
Przede wszystkim dla urozmaicenia diety. Są zwyczajnie smaczne, w końcu to naleśniki. Podane ze skyrem i odrobiną miodu potrafią poprawić nawet najgorszy humor. Druga sprawa to rzecz jasna samo białko. Proteiny dla sportowca są ważne. Nie każdy zaś lubi brać białko w szejkach. Takie wysokobiałkowe naleśniki zaspokoją tę potrzebę i ochotę na coś słodkiego. Na dodatek są zdrowe!